Ryszard Krzywka; Ryby, linoryt, 1960 r.
|
ościste
zimne i śliskie
jedno oko na lewo a
drugie na prawo
gęby pełne wody
pływają ławicą
wiją się jak węże
wyskakują ponad poziom
w
błyszczących łuskach
płotki łapią się na
haczyki
drapieżne na błyskotki
albo wpadają w sieci
bardziej sprytne matowieją
po czasie
osiadają na brzegach lub dnie
w szkieletach bez
znaczenia
i nawet woda nie zapłacze
oto jak natura eliminuje grupy
i gatunki
Copyright by Ewa
Krzywka © 2012 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz